Jak zrobić dobrą stronę dla gabinetu fizjoterapii?
8 października 2025
Jak zrobić dobrą stronę dla gabinetu fizjoterapii?0 (0)
8 października 2025

Jak zoptymalizować treści nad blogu, by AI Overview | AI Mode wybierało właśnie nasz serwis do cytowania?0 (0)

Jak zwiększyć szansę na cytowanie przez AI Overview i AI Mode? Jeśli tworzysz treści na bloga, które mają pojawiać się w generatywnych odpowiedziach Google, musisz zadbać nie tylko o jakość, ale też o formę. Sprawdź, jak zoptymalizować artykuły, żeby trafiły do źródeł cytowanych przez AI.

W dobie AI Overview (a teraz już też AI Mode) trochę zmieniło się nasze podejście do wyników wyszukiwania. Do tej pory walczyliśmy o to, żeby znaleźć się na wysokich pozycjach w wynikach organicznych, bo to one dawały nam wejścia.

Teraz? Teraz na pierwszym miejscu pojawia się Google Overview – czyli generatywna treść, która na podstawie różnych materiałów z internetu kompiluje odpowiedź na nasze pytanie.

Ale! Skoro AI tej treści nie wymyśliło samo z siebie, to musiało bazować na jakichś źródłach. I te źródła musi podać. I podaje – zazwyczaj po prawej stronie tej generatywnej odpowiedzi (na desktopie) albo pod spodem (na telefonach).

No i teraz naszym zadaniem jest znaleźć się właśnie w tych źródłach, bo jeśli się tam znajdziemy, to jest spora szansa, że ktoś kliknie – żeby poszerzyć temat, poczytać więcej. Proste.

Czy coś się zmieniło? I tak, i nie.

Wyszukiwarka działa teraz trochę inaczej – zamiast wyświetlać klasyczny feed z linkami, w wielu przypadkach serwuje nam gotową, wygenerowaną odpowiedź na nasze pytanie a nawet (w AI Mode) normalny czat, w którym możemy dodawać kolejne pytania z tematyką.

Moim zdaniem największym błędem, jaki popełniamy, myśląc o generatywnych wynikach wyszukiwania, jest przekonanie, że skoro AI pokazuje proste, mało wysublimowane odpowiedzi – to nasze treści na blogu, stronie www też powinny takie być: krótkie, uproszczone, schematyczne. 

Strategia pisania pod Google AI Overview wcale nie polega na tym, aby obniżać jakość tekstów, upraszczać je czy skracać.

Bo pomimo zmian filozofia tworzenia treści do internetu wciąż pozostaje taka sama. Nadal promowane są tylko te artykuły, które wnoszą wartość unikalną i nie są wtórne ani „śmieciowe”.

Co zatem powinniśmy zmienić? Głównie sposób podania tych treści. Musimy nauczyć się dostosować ich do nowych mechanizmów wyszukiwania – tak, aby były lepiej „czytelne” dla algorytmu, który tworzy generatywne podsumowania.

Podsumowując ten fragment artykułu: przekaz jest prosty – nie zmieniamy merytoryki. Nadal piszemy z myślą o użytkowniku, nadal chcemy dostarczać najlepszą możliwą wiedzę. Zmieniamy jedynie formę.

Dostosowujemy tekst tak, by był bardziej przyswajalny dla robotów wyszukiwarek. Bo to właśnie na podstawie naszych treści powstają AI Overviews.

Jak tworzyć treści pod SEO (Google AI Overview/AI Mode) w 2025 roku? 

W tym momencie walczymy nie tylko o to, aby znaleźć się najwyżej, ale o to, żeby nasz link pojawił się w źródłach, które Google wykorzystuje do stworzenia swojej odpowiedzi. Jak to zrobić?


W skrócie: Jak zoptymalizować treści na blogu, żeby AI Overview / AI Mode wybierało właśnie nasz serwis do cytowania?

  • Twórz unikalne, eksperckie i praktyczne treści, które naprawdę coś wnoszą.
  • Dziel artykuł na czytelne, semantyczne sekcje (chunking) i dodawaj nagłówki w formie pytań.
  • Umieszczaj krótkie, konkretne odpowiedzi tuż pod nagłówkiem — AI to kocha.
  • Dodaj sekcję FAQ z pytaniami long-tail, których nie da się łatwo zmieścić w głównym tekście.
  • Zadbaj o dane strukturalne (schema) – szczególnie FAQPage, HowTo, Article.
  • No i najważniejsze – dbaj o wiarygodność i autorytet strony.
  • Google cytuje tylko tych, którym ufa.

Są pewne strategie, które można zastosować. I warto je przetestować.

Nikt ci nie da stuprocentowej gwarancji sukcesu, wiadomo. Ale rozumiejąc, jak działa generatywna odpowiedź Google, możemy założyć, że właśnie te strategie i ta forma optymalizacji mogą sprawić, że to właśnie nasz tekst zostanie wybrany.

1. Semantyczne segmentowanie treści – czyli o co chodzi z tym semantic chunking?

Jednym z kluczy do sukcesu w świecie AI Overview jest odpowiednie sformatowanie tekstu. Tak, żeby poszczególne fragmenty jasno odpowiadały na konkretne sekcje tematyczne.

Jak przyznają eksperci – AI będzie faworyzować te treści, które mają klarowną, logiczną strukturę. Czyli wszystko, co jest łatwe do rozczytania i przypisania do konkretnego zapytania użytkownika.

Rozwiązanie? Dzielić dłuższe artykuły na bloki tematyczne, które są powiązane z konkretnym pytaniem, problemem, zagadnieniem. I w tych blokach podawać konkretne, rzetelne i wiarygodne informacje.

Każda sekcja powinna odpowiadać na jedno pytanie albo rozwijać jeden aspekt tematu. Najlepiej, jeśli jest wydzielona nagłówkiem – H2 albo H3. To ułatwia nie tylko czytelnikowi, ale też robotom wyszukiwarek zrozumienie, co jest czym.

Super sprawdzają się tu nagłówki w formie pytań. Albo klasyczne sekcje FAQ na końcu tekstu.

Dlaczego? Bo jeśli użytkownik zada Google dokładnie to pytanie, które ty umieściłeś w nagłówku, to AI Overview znacznie łatwiej dopasuje twój tekst jako potencjalne źródło.

2. Bezpośrednie odpowiedzi 

Krótko : idealna forma artykułu to taka, w której fragmenty tekstu bezpośrednio odpowiadają na pytania czytelników.

W większości przypadków treści, które trafiają do AI Overview i zostają wskazane jako źródła, mają po prostu bezpośrednie odpowiedzi na konkretne pytania. Czyli nie lanie wody, tylko konkretny strzał w punkt.

Dlatego – uwaga – w nagłówku powinniśmy zawrzeć nie tylko samo pytanie, ale też krótką odpowiedź tuż pod nim. A dopiero potem rozwijamy temat i dokładamy szczegóły.

Praktyczny przykład

Spójrzmy na przykład z mojego artykułu o tym, jak wybrać strój do morsowania. W podsumowaniu AI Overview mamy wrzuconą podkreśloną definicję:

„Najlepiej wybrać wygodny i funkcjonalny strój kąpielowy, który można szybko założyć i zdjąć…”

I to jest dokładnie to, o czym mówimy – AI podbiera ten fragment, bo to esencja odpowiedzi. Taki tekst „klika się” w pytanie i daje gotową odpowiedź. Reszta artykułu to już rozwinięcie – szczegóły, kontekst, praktyka.

Jak konstruować teksty?

Zobaczmy jak ta konstrukcja powinna wyglądać w praktyce.

  1. [Nagłówek w formie pytania] Jak pisać teksty pod SEO?
  2. [Szybka odpowiedz na pytanie] Aby pisać teksty pod SEO, wykonaj research słów kluczowych, przeanalizuj konkurencję i intencje użytkownika, a następnie stwórz konspekt tekstu. Pisz merytorycznie i zrozumiale, stosuj nagłówki (H1, H2, H3), krótkie akapity, pogrubienia i listy.
  3. [Rozwinięcie] Dopiero potem dajesz z rozwinięcie i tłumaczysz krok po kroku.

3. Nagłówki dopasowane do zapytań użytkowników

O tym już wspominałam wcześniej, ale teraz można to ładnie wyodrębnić jako konkretną wskazówkę.

Tworząc nagłówki, dopasowuj je jak najbardziej do zapytań użytkowników. Chodzi o to, żeby miały formę pytania, dokładnie taką, jaką ktoś może wpisać w Google.

Na przykład:

  • Jak zacząć chodzić z kijami nordic walking?
    (a nie „Początki w nordic walking”)
  • Jak zrobić sernik na zimno?
    (a nie „Przepis na sernik na zimno”)

Takie nagłówki AI po prostu lubi. Bo są jednoznaczne i łatwe do dopasowania do intencji użytkownika.

4. Sekcja FAQ – naturalny element domykający artykuł

Naturalnym elementem, który warto wrzucać na koniec każdego artykułu, jest sekcja FAQ. To świetne miejsce na wszystkie pytania bardziej szczegółowe, węższe, które gdzieś tam pokrywają long taile – czyli te mniej oczywiste, ale często zadawane frazy.

To są rzeczy, których z różnych powodów nie wrzuciliśmy w główny tekst, bo temat był zbyt wąski, zbyt techniczny albo po prostu by rozwodnił główny przekaz.

A w FAQ – nie ma problemu. Tam wszystko się zmieści.

I co najważniejsze: dzięki temu dokumentujemy, że nasz artykuł temat omawia kompleksowo. Google widzi, że poruszamy temat szeroko, dogłębnie i z różnych perspektyw. I to daje nam większą szansę na pojawienie się w wynikach – nawet przy bardziej niszowych zapytaniach.

Przykład: witamina B12 i drożdże

Weźmy konkretny przykład – z artykułu, w którym po prostu dodaliśmy na końcu sekcję FAQ.

Jedno z pytań brzmiało:
„Czy drożdże odżywcze naturalnie zawierają witaminę B12?”

I co się stało?

Google AI Overview podchwyciło dokładnie ten fragment treści, wyciągnęło go jako odpowiedź i pokazało z linkiem do naszego źródła. I o to właśnie chodzi.

Właśnie tak ma działać segmentacja treści – żeby można było robić takie rzeczy: dodawać szczegóły, rozbudowywać temat i dawać AI łatwe, jasne punkty zaczepienia.

5. Wykorzystanie danych strukturalnych (schema)

Dane strukturalne były ważne od zawsze, ale w kontekście Google AI Overviews nabierają szczególnego znaczenia.

Dlaczego? Bo chodzi nie tylko o to, żeby struktura była czytelna dla użytkownika, ale też dla algorytmu. I tutaj wchodzą do gry znaczniki schema – czyli dodatkowe informacje w kodzie strony, które mówią wyszukiwarce, co jest czym.

Na przykład: FAQPage, HowTo, Article.

Google oficjalnie zaleca stosowanie danych strukturalnych zgodnie z wytycznymi. Dzięki temu twoja strona może kwalifikować się do elementów wyróżnionych w wynikach wyszukiwania (czyli tzw. rich results).

W kontekście AI Overview szczególnie przydatne są schemy typu:

  • FAQ – wyraźnie zaznaczają pytania i odpowiedzi.
  • HowTo – pokazują kroki, procedury, instrukcje.

To są właśnie te formaty, które AI najłatwiej „czyta” i z których najchętniej korzysta.

Dlatego, jeśli stosujesz dane strukturalne zgodnie z dokumentacją i jeszcze je przetestujesz (np. w Google Rich Results Test), to zwiększasz swoje szanse na pojawienie się zarówno w klasycznych snippetach, jak i w AI Overview.

6. Unikalność informacji (information gain)

I teraz przechodzimy do fragmentu, o którym – mam wrażenie – wielu z nas zapomina, a który tak naprawdę jest najważniejszym elementem całej strategii tworzenia treści pod Google i AI Overviews.

Bo nie pomoże nam żadne magiczne strukturyzowanie, żadne „fiku miku” z FAQ-ami, pytaniami w nagłówkach, segmentacją czy nawet idealnym formatowaniem, jeśli nasza treść nie wnosi nic nowego.

Nie ma opcji, żebyśmy pojawili się w AI Overviewach czy wysokich wynikach, jeśli to, co piszemy, jest miałkie, wtórne i nie wnosi żadnego „information gain”.

Co to znaczy? Information gain to dodanie czegoś nowego do tematu. To mogą być:

  • świeże dane,
  • case studies,
  • oryginalne porady,
  • własne doświadczenia,
  • unikalne zdjęcia,
  • obserwacje, których nie znajdziesz w 15 innych tekstach.

Bo umówmy się – AI nie ma problemu z dotarciem do definicji czegokolwiek. Może sobie pobrać każdy artykuł z pierwszej strony i wygenerować odpowiedź. Ale jeśli mamy być cytowani, to musimy dać coś więcej.


Google (a właściwie jego AI) nie szuka odtwórczych treści. Szuka źródła, treści, które są oryginalne, dopracowane, pełne wartości dodanej. Takie, które wychodzą poza schemat. Takie, które ktoś rzeczywiście napisał z myślą o użytkowniku, a nie tylko o algorytmie.

I pod tym względem… to jest najlepsza strategia pod SGE i AI Overviews. Tworzyć treści unikatowe, przemyślane, osadzone w doświadczeniu. I to się nie zmienia, niezależnie od tego, jak bardzo zmieni się samo wyszukiwanie.


O tym, co to znaczy „unikalna treść” pisałam już nie raz – chociażby w artykule: Czym jest i jak tworzyć unikatowy content?, albo w tekście o tym, Jak tworzyć i optymalizować treści YMYL?. Ale tak naprawdę, ten temat przewija się w każdym wpisie, który publikuję. Bo to jest po prostu fundament.

Eksperckość, oryginalność, jakość.
Nie kopie, nie kompilacje.

Tylko tak wygrywa się z AI.

Przykłady z życia – bo najlepiej mówić na konkretach

Pisząc ostatnio artykuł, sięgnęłam sobie do mojego dorobku – czyli po teksty, które przygotowałam dla klientów. I zaczęłam sprawdzać, jak to działa w praktyce i jakie daje efekty. No i proszę – mamy case.

Przykład? Artykuł o ryżu do risotto.

Jeśli zerkniecie na wyniki cytowania w AI Overview o najlepszym ryzo do risotto. W pierwszy źródle mój blogowy wpis. A sam tekst ma swoją historię.

Na początku był to prosty artykuł. Przyzwoity, ale bez efektu WOW. Przy czym dość ogólny. Ale potem poddałam go totalnemu liftingowi – zrobiłam gruntowną przebudowę. I nie byle jaką, bo w poszukiwaniu lepszej merytoryki sięgnęłam po włoskie źródła. Przewertowałam strony producentów ryżu z Włoch, zajrzałam na fora, przeanalizowałam gatunki.

Okazało się, że wybór typów ryżu do risotto we Włoszech jest ogromny. I że naprawdę ma znaczenie, jaki gatunek wybierzesz – bo każdy daje inną konsystencję, smak, efekt.

Te informacje zebrałam i podałam w przystępnej, lekkiej formie. A efekt? Pierwsza pozycja w cytowaniu AI Overview na zapytanie „jaki ryż do risotto”.

Wniosek? Czasem nie warto iść po łebkach. Lepiej pogrzebać głębiej, sprawdzić, poszukać – i podać coś, czego nie podaje nikt inny. Bo właśnie to robi różnicę.

Drugi przykład?

Artykuł o drinku Limoncello.

To z kolei jest prosty przepis – krok po kroku, z dodatkowymi wskazówkami, na co zwrócić uwagę, jak dobrać proporcje, jak przechowywać. Nic kosmicznego – ale tekst został tak zbudowany, że wyczerpywał temat.

Google uznało, że to treść kompletna. Że użytkownik po przeczytaniu wie wszystko, co powinien wiedzieć. I właśnie dlatego ten artykuł również wskoczył do AI Overview jako cytowane źródło.


Czyli znowu – to nie musi być rocket science, ale musi być rzetelnie, konkretnie i lepiej niż u konkurencji. Czasem wystarczy dobra struktura. Czasem trochę głębszy research. A czasem po prostu więcej serca włożonego w tekst.

7. Autorytet i wiarygodność źródła

Z ekspertyzą i wysoką jakością treści idzie w parze jeszcze jedna rzecz – autorytet i wiarygodność strony jako źródła. I to jest kolejny element, który się nie zmienił.

Możemy mieć świetnie sformatowany tekst, idealny pod Google AI Overview, możemy mieć pytania w nagłówkach, FAQ-i i wszystko pięknie poukładane – ale jeśli nasza strona lub nasz blog firmowy nie jest postrzegany przez Google jako wiarygodna, to… nic z tego.

Nie będzie nas cytować w pierwszej kolejności.

Dlatego musimy zadbać o to, żeby:

  • nasz artykuł był wysoko w rankingu na dane zapytanie,
  • był często cytowany,
  • cieszył się zainteresowaniem czytelników, konwersją, udostępnieniami.

Bo tylko wtedy mamy realną szansę na to, że Google wrzuci nas do grona cytowanych źródeł.

I – serio – to nie jest żadna rewolucja.
To są rzeczy, które działały od lat. I nadal działają.
Po prostu na trochę innych zasadach.

Jak widzisz, optymalizacja bloga pod AI Mode i AI Overview to wcale nie jest jakaś ogromna zmiana. Nie mamy rewolucji – raczej ewolucję.

Doszły pewne kosmetyczne rzeczy:
✔ nagłówki w formie pytań,
✔ sekcje FAQ,
✔ chunking,
✔ schema…

Ale filozofia została dokładnie taka sama:

twórz najlepszy kontent, jaki potrafisz.

Tyle że teraz, oprócz jakości, musimy jeszcze zadbać o formę. Czyli o to, żeby tę treść Google mogło łatwo „przetrawić” i wykorzystać w AI Overview.

Podsumowanie

Żeby twoje treści znalazły się wśród cytowanych przez AI Overview, musisz zadbać o:

  1. unikalność,
  2. eksperckość,
  3. czytelną strukturę,
  4. konkretne odpowiedzi na konkretne pytania,
  5. autorytet i zaufanie do strony,
  6. użyteczność dla użytkownika – pod każdym względem.

Czyli… nic nowego, prawda?

Po prostu dziś nie walczymy tylko o wysoką pozycję w rankingu, ale o to, czy zostaniemy zacytowani.

I to jest pytanie, które powinniśmy sobie teraz zadawać za każdym razem, kiedy tworzymy treść i i zabieramy się za prowadzenie bloga firmowego.


Tworzenie skutecznych treści pod wyszukiwarkę w erze AI nie polega na uproszczeniu przekazu – wręcz przeciwnie. Nadal liczy się merytoryka, unikalna wartość i prawdziwa użyteczność dla czytelnika. Zmieniamy natomiast formę i strukturę – tak, by tekst był bardziej czytelny dla algorytmów, które dziś generują odpowiedzi w Google.

Jeśli prowadzisz blog firmowy i chcesz, by Twoje treści były nie tylko aktualne, ale też lepiej widoczne w wyszukiwarce – pomogę Ci zoptymalizować i skutecznie zrecyklingować istniejące materiały, tak aby pracowały na Twój biznes również w erze AI.

Umów się na konsultację Zobacz, jak mogę pomóc
Kliknij, aby ocenić ten artykuł!
Łącznie głosów: 0 Średnia: 0
Katarzyna Biernacka
Katarzyna Biernacka
Content marketer, copywriter, właścicielka agencji iMedia Solutions specjalizującej się w content marketingu - prowadzeniu blogów firmowych, tworzeniu treści do e-sklepów & SEO copywritingu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *